Dym, kostiumy, rytuaĹ, szatan - Ghost w Stodole
- 31 May, 2016
- Piotr SagaĹski
Dym, kostiumy, rytuaĹ, szatan â czego wiÄcej chcieÄ od szwedzkiego Ghost?
Od momentu w ktĂłrym drzwi warszawskiego klubu StodoĹa zostaĹy otwarte, byĹo wiadomo, Ĺźe bÄdziemy Ĺwiadkami niezwykĹego âsakralnegoâ przedstawienia.
Punktualnie o 20:30 z gĹoĹnikĂłw puszczone zostaĹo przeraĹźajÄ
ce intro, ktĂłre byĹo swojego rodzaju kazaniem, przygotowujÄ
cym zgromadzonych na mroczny rytuaĹ. ZespoĹ trumfalnie pojawiĹ siÄ na scenie â najpierw âbezimienne Ghouleâ a chwilÄ póşniej gĹowny przywĂłdca duchowy Papa Emeritus III. ZaczÄli od dwĂłch utworĂłw z ostatniej pĹyty Meliora, âSpiritâ oraz âFrom The Pinnacle To The Pitâ, ktĂłry okazaĹ siÄ potÄĹźnym ciosem i zmiĂłtĹ publicznoĹÄ w mig. Swoim klimatem przypominaĹ dokonania zespoĹĂłw z pogranicza rocka progresywnego i psychodelicznego lat 70-tych.
âWe Are Finally Hereâ powiedziaĹ ze sceny Papa, nawiÄ
zujÄ
c do przekĹadanego dwa razy koncertu.
ChwilÄ później Ghost wrĂłciĹ do swojej pierwszej pĹyty âOpus Eponymousâ i zagraĹ âStand By Himâ oraz âCon Clavi Con Dioâ, podczas ktĂłrego genialnÄ
robotÄ wykonaĹ basista zespoĹu â ciÄĹźki, brutalny bas zrobiĹ robotÄ.
W monetach instrumentalnych Papa Emeritus III przechadzaĹ siÄ po scenie w doĹÄ nonszalancki sposĂłb przypominajÄ
c prawdziwego wampira z ery romantyzmu. Podczas piosenek takich jak âPer Aspera Ad Inferiâ staĹ pomiÄdzy perkusistÄ
a klawiszowcem i w charakterystyczny dla siebie sposĂłb pozdrawiaĹ warszawskÄ
publicznoĹÄ...buziaczki teĹź byĹy :)
SzataĹskie motywy w muzyce Ghost daĹy o sobie znaÄ podczas piosenki âYear Zeroâ , ktĂłra wrÄcz gloryfikuje czarne moce. Dodatkowym mocnym âkopemâ byĹo odĹpiewanie refrenu piosenki przez fanĂłw razem z PapÄ
âHail Satan / Welcome Year Zeroâ, czyste zĹo! OprĂłcz tego na poczÄ
tku i w trakcie piosenki wyliczone zostaĹy wszystkie moĹźliwe zĹe moce â Behemoth?, Belial?, Asmodeusz? Belzebub? A moĹźe Lucyfer? Pytanie po ktĂłrej stronie piekĹa stoisz? SwojÄ
drogÄ
ciekawe jak róşne Ĺrodowiska zareagowaĹyby na to gdyby zespóŠtworzyĹ jakieĹ 20 lat temu? - o zgrozo!!
Zostawmy dywagacje na bok bo przyszedĹ czas na âHe Isâ, piÄkny utwĂłr, ktĂłry jest hoĹdem dla przyjaciela jednego z czĹonkĂłw zespoĹu ktĂłry popeĹniĹ samobĂłjstwo. Piosenka, momentami w ktĂłrej moĹźemy doszukiwaÄ siÄ motywĂłw irlandzkich a wrÄcz folkowych na chwilÄ ostudziĹa wszystkich zgromadzonych, ale nie na dĹugo bo chwilÄ później poleciaĹo âAbsolutionâ podczas ktĂłrego swoje umiejÄtnoĹci pokazaĹ klawiszowiec, ktĂłry zagraĹ fuzzujÄ
ce solo na przenoĹnym keybordzie. âMummy Dustâ to kolejny utwĂłr, ktĂłry przenosi nas w psychodeliczne klimaty lat 70-tych i zachwyca wspaniaĹym zakoĹczeniem.
W ostatniej czÄĹci koncertu Ghost zagraĹ âGhuleh / Zombie Queenâ, ktĂłry w doĹÄ dziwny, aczkolwiek skuteczny sposĂłb ĹÄ
czy strasznÄ
, ale jednak piosenkÄ o miĹoĹci z peĹzajÄ
cymi przestronnie dĹşwiÄkami organĂłw i piekielnym thrash metalowym ĹupniÄciem. Piosenka bardzo spodobaĹa siÄ publicznoĹci, ktĂłra gĹoĹno odĹpiewaĹa jÄ
niemalĹźe w caĹoĹci.
Chwilowy powrĂłt do pierwszej pĹyty i mamy âRitualâ niesamowicie skoczny, melodyjny numer â tak jak caĹy Ghost, prawda? Na koniec poleciaĹ ich staĹy âzamykaczâ koncertowy âMonstrance Clockâ, ktĂłry wymusiĹ wrÄcz wspĂłlne odĹpiewanie z PapÄ
âCome Together / Together as a One / Come Together / For Luciferâs son.â I to tyle â zespóŠzszedĹ ze sceny przy chĂłralnych dĹşwiÄkach, ktĂłre dodatkowo przedĹuĹźyĹy celebracjÄ poniedziaĹkowego rytuaĹu. Hail Satan!